piątek, 1 lutego 2013

Na Stambuł!

Po zwiedzeniu Bukaresztu i spędzeniu jeszcze jednej nocy u naszego hosta Artura udaliśmy się do bułgarskiego miasta Veliko Tarnovo. Trasę 180 km pokonaliśmy w niemal pół dnia, po drodze mijąc pieszo między innymi na 3 kilometrowy most nad Dunajem który łączy Rumunię i Bułgarię i który zaprowadził nas do miasta Ruse,  po bulgarskiej stronie. Karolowi i Dorocie pozostale stamtąd 110 kilometów nieco się wydłużyły, gdyż po przejechaniu połowy tego dystansu kolejny kierowca, nasz rodak, zawiózł ich... z powrotem do Ruse, ponieważ stwierdził, że stamtąd najłatwiej będzie im w środku nocy znaleźć kierowcę jadącego do Turcji. Wszystko jednak skończyło się dobrze i gdy opuścili samochod porywacza, los ponownie się do nich uśmiechnął, podsuwając im kierowcę jadącego tym razem we właściwym kierunku. I tak, o 2 w nocy przybyli do Velikego Tarnova, gdzie czekała już na nich pozostała dwójka, po królewsku ugoszczona przez naszych bułgarskich hostów: Iva, Vanka i Martoma, którzy co chwilę wystawiali na stół kolejne przysmaki, a o trzeciej w nocy usmażyli nam "meatballs", czyli tutejsze kotely mielone.

Najedzeni, umyci i wyspani, wczorajszy dzien spedziliśmy na zwiedzaniu miasta, które jest pięknie położone wśród skał i meandrującej rzeki, niestety mocno zniszczone. Jednak, co najważniejsze, tutaj już jest ciepło! Dzisiaj znów ruszamy w drogę i następnych wieści spodziewajcie się od nas już z Istambulu. Od tego momentu, na życzenie ludzi, których spotykamy po drodze, nasze posty będziemy publikować również w języku angielskim:)

D.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz